środa, 28 listopada 2012

Autumn.


Nie umiem Zwyczajnie nie umiem w siebie uwierzyć. Chociaż obiecałam. Nie potrafię. Zbyt dużo  niepowodzeń. Czy to przez tą Jesień, może ta pora roku tak na mnie wpływa ? Nie mogę się skupić, każda przegrana powoduje łzy. Brakuje kogoś. Brakuje człowieka który będzie przyjacielem, TU obok. Kogoś kto mnie przytuli i podniesie na duchu. Czemu jesteś tak daleko ? Niszczycie mnie z zimną krwią, szczególnie Ty tam na górze. Wszystko się zlewa w jedną wielką porażkę. Poddaję się. Niech się dzieje co chce...


Znaleźć motywację, znaleźć coś na czym się wyładuję, znaleźć ukojenie.


wtorek, 27 listopada 2012

Nothing.


Zapomniał człowiek czym są uczucia
Słowo przyjaźń do wyplucia
Nie istnieje radość, wokoło płacz
Brak przyszłości, po prostu skacz
Ból nie ma znaczenia, liczy się czyn
Rozleje się po ciele czerwony płyn
Dym w twarz prosto leci
Śmierdzimy kochane dzieci
Pytanie się nasuwa. Kogo jest wina ?
Chyba jakiś żart to albo kpina
Ludzkość umiera, w przepaść spada
Moi drodzy, grozi nam zagłada


-Variabele



Naprawdę OK. jest czasem coś napisać, nie musi być to przecież arcydzieło, najważniejsze by podobało się tobie. Nie musi być składu rymów czy sensu. Ważne byś miał satysfakcje. Lubię pisać, nie robię tego może dobrze, ale nie obchodzi mnie to. Mnie ma to sprawiać przyjemność czy ulgę. Jeżeli wam czytanie tego sprawia radość to szczęście się dopełnia, będę w raju. 


niedziela, 25 listopada 2012

Podstawa.


,,Uwie­rzyć w siebie - to bar­dzo trud­na sztu­ka, lecz gdy się to uda, wszys­tkie szczy­ty stają się łat­wiej­sze do zdobycia.,,

Mimo nocy, nie czuję zmęczenia. To najlepsza pora by przelać myśli na papier. By z kimś porozmawiać, wtedy najbardziej się wczuwamy, okazujemy uczucia. Chyba trochę dotarły do mnie twoje słowa. Muszę uwierzyć że mi się uda, bo bez tego ani rusz. Trzeba się zaprzeć, wstać z myślą, zwyciężę. Będzie mi ciężko. Po tych wszystkich porażkach które mnie spotkały ostatnio i wciąż na mnie ciążą. Ale zła passa też kiedyś przemija. Nieprawdaż ? Nie ma nic od tak, trzeba włożyć we wszystko siebie, jeśli uwierzymy to będzie łatwiej. Jej, i piszę to ja. Ta która półgodziny temu mówiła że nie da rady, nie wierzy w siebie, nie ma motywacji. Mam. Teraz mam. I wiem o niej tylko ja. I myślę że będzie doskonała do pokonania najwyższych barykad. Dziękuję.

,, Wiara w siebie to dla mnie podstawa, nie wierzę to nigdzie nie idę, motywuję się i dopiero ruszam. ,, - D.



sobota, 24 listopada 2012

Niebo


,,Patrzę w niebo, to moje ulubione zajęcie. Nie ważne czy to dzień czy noc, niebo zawsze jest cudowne. Jest w nim coś niesamowicie ciekawego, coś co przyciąga moją uwagę.,, - septembereighth

Uwielbiam nocą wyjść na świeże powietrze. Usiąść i spoglądać w gwiazdy, wtedy jest atmosfera. Można spokojnie przemyśleć to i owo. Polecam to uczucie. Uczucie że nie jesteś sam. Przecież nad tobą miliony ciał, a twarz oświetla ci księżyc. Dzisiaj będzie wyjątkowo. Proszę was, choć to tylko zachęta. Wydaje mi się że ta noc, jest inna. Może tylko mi się wydaje. Nie wiem. bez względu na to napiszę na kartce marzenie. Jedno pragnienie. I o godzinie 0:00 spalę ją. Dym poleci do nieba i może zostanie to wysłuchane. Warto spróbować. 


piątek, 23 listopada 2012

Zawody.


Przegrana, ale nie odpuściłyśmy.Walczyłyśmy do końca. Każde uderzenie było wykonane równie mocno jak w pierwszym meczu. Ubolewam nad tymi wszystkimi niewykorzystanymi sytuacjami, straconymi piłkami i złymi podaniami. Stało się. No trudno. IV też nie najgorsze, ale przecież mogło być I. Przekonałam się na ile mnie stać, ile mogę z siebie wycisnąć, i jak reaguję. Jestem zbyt agresywna a kiedy stres mnie zżera zwyczajnie płaczę. Na nowo się poznaję. Wspaniałe uczucie motywacji jakie mnie łapało. Kiedy nogi same biegną i robi się wszystko aby zwyciężyć. Dałyśmy radę. Bez głównej zawodniczki i jednej obrończyni. Pokazałyśmy że błękitne umieją grać. Jestem zmęczona. Padam. Chcę spać. Uzdrowić cudownie kolano. Pozdrawiam - Variabele 


czwartek, 22 listopada 2012

Witaj.

Już  Z a p o m n i a ł a m jak to jest napisać coś sensownego. Za każdym razem nie pasuje słowo, nie ma zgrania i melodyjności. Nauczcie mnie pisać od nowa, dajcie mi powód, zmotywujcie mnie. Jedyne o czym chce pisać to negatywne wydarzenia. Bo wciąż takie napotykam. Uświadamiam sobie, że za późno się zabrałam do roboty, już nie można cofnąć czasu a konsekwencje są tragiczne. Nie wiem kim będę. Nie wiem czy będę za godzinę. Nigdy nie wiadomo co przewidział dla mnie los. Wiem jedno, daje mi ogromną szansę ale ja jej nie wykorzystuję. Być może jestem jeszcze bachorem, za głupia żeby docenić to co mi dano. Bywa i tak. Zauważyliście ? jedna przegrana a ja macham ręką i oddalam się. Odpuszczam już na początku. Tym sposobem skazuje się na katusze. Brawo Variabele. Ta zmienność nie idzie na dobre. Ale co ja poradzę ? Taka już jestem. Raz powiem tak raz tak. Usiądę albo wstanę. Zacznę bić brawo lub będę buczeć. Wprowadziłam was już nie raz w mój świat. Świat fantazji i wyobraźni. Krainę gdzie wyżywam się wyłącznie na kartce papieru. Miejsce gdzie cierpię i raduję się, płaczę oraz się śmieję. To wszystko nazywa się pamiętnikiem. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę. Cokolwiek piszę, streszczam to co się dzieje obecnie we mnie, w moim życiu. Metafory przenośnie, i niejasne opisy pokazują jaka jestem, co mam i kim się stanę. Wciągnęłam się w wir słów, uważaj nie stań się tym kim ja jestem. Więźniem wyrazów. Te tutaj tworzą historię. Historię Variabele. Witaj.


I może naprawdę oczy straciły blask. Są jak ocean bez wody. 

wtorek, 20 listopada 2012

Nie da się.


,,Nie na każde żeg­naj da się od ra­zu pożegnać. ,, 

Nie da się o kimś z dnia na dzień zapomnieć, nie można wymazać wspomnień z głowy. Cząstka osób które istniały w naszym życiu pozostanie na zawsze i będzie powracać. Nie łatwo jest pożegnać kogoś kto brał czynny udział w naszej codzienności. Jednak stało się tak, niejednokrotnie i stanie się jeszcze nie raz. Szkoda tylko że w miejsce przyjaźni weszła nienawiść, pytające spojrzenia , złośliwość i chamstwo. Wydaje się wam, że nigdy czegoś takiego nie zrobicie. Błąd. Też tak myślałam. Wszystko potoczyło się jednak inaczej, żałuję że nie mogę już z Tobą porozmawiać, pośmiać się czy zwyczajnie pobyć, bez żalu. A on jest. Jestem otwarta, zawsze będę. Nie wiem czy czytasz moje wypociny. Może domyślasz się, że mowa o Tobie. Nie wiem. Pamiętaj, że jestem i będę. Zawsze znajdziesz u mnie pomoc i wsparcie. 

,, Le­piej zginąć, niż żyć ze świado­mością, że zro­biło się coś, co wy­maga przebaczenia.,,- Andrzej Sapkowski 

Zbyt wiele by tego było. Ciężko jest funkcjonować z tą świadomością. Przepraszam każdego, kogo w jakikolwiek sposób zraniłam . Nie oczekuję przebaczenia, bo nie ma takiej możliwości.  Mea culpa, Mea maxima culpa. 




czwartek, 15 listopada 2012

Hic et nunc.!


"Pewnego dnia chrabąszcz przewrócił się na grzbiet. A chrabąszcz, który padnie na grzbiet nigdy więcej nie wstanie." - L.F.Telles "W kamiennym kręgu"

Pewnego dnia upadniesz, przewrócisz się na grzbiet jak ten chrabąszcz. Tylko że różnisz się od niego , masz szansę się podnieść. Należy żyć ,,tutaj i teraz - Hic et nunc.!,, bo nigdy nie wiesz kiedy będzie ciężko wstać. Ale masz przecież tyle motywacji. Ludzi, dążenie do celu. Nie można się poddać, nie można. Łatwo powiedzieć, tak wiem to. Nie raz chciałam się poddać, i za każdym razem znalazł się ktoś kto kopnął mnie w dupę i kazał iść dalej. Nie raz ja pomagałam tak innym ludziom. To kwestia podejścia.  Aby upolować zwierzę musisz je podejść. Na ludzi musisz mieć sposób, na upolowanie ich smutków i niepowodzeń. 


Kiedy już upadniesz. Odpocznij, zbierz siły, i podnieś się. Ja w Ciebie wierzę. Pamiętaj. Cokolwiek to jest, ja w Ciebie wierzę. Zawsze.


środa, 14 listopada 2012

W kryjówce.


Siedzę zamknięta w pokoju. Ciemność. Jedyne co rozświetla mrok to gwiazdy i moje serce. Jestem dobra, zbyt dobra. Daje ludziom tak wiele szans, jestem kiedy mnie potrzebują, pomagam, staram się być dobrym człowiekiem. A co mam w zamian. Ekhemm. Nic.  Moja dusza rozjaśnia wasze ciemne wnętrza, ale serce nie daje rady rozgrzać zimna jakie w was jest. Nie chce was obrazić, nie nie to mam na celu. Zwyczajnie czuję się sama. Siedzę w tym ciemnym pokoju, w dłoni mam zapałkę i to jedyne światło wokół mnie. Gdzie się podzialiście ? Gdzie jesteście ? Nie lubię bawić się w chowanego. Nie lubię szukać. Nie potrafię. A może nie chcę odnaleźć rozczarowania ? Zapomniałam jak to jest być przytulaną. Zapomniałam jak to jest usłyszeć dobre słowo od bliskiej osoby. Obym nie zapomniała was. 

Jestem tylko kiedy mnie potrzebujecie. Kiedy doskwiera wam nuda. Ja nie chce czegoś takiego. Zapytałaś mnie co by było gdyby odszedł. Nie umiem obie tego wyobrazić. A ty wyobrażasz sobie życie bez ludzi dzięki którym funkcjonujesz ?

Jakie to wszystko bezsensowne. Uczymy się związków chemicznych a nie umiemy opanować uczuć. Uczymy się o człowieku ale nie umiemy go zrozumieć i odgadnąć jego myśli. To co tutaj piszę to bez znaczenia, jak ta nauka. Bo jutro już nie będziecie o tym pamiętać 


wtorek, 13 listopada 2012

Zwycięstwo czy porażka ?


Szkoda by było to wszystko zniszczyć. To jak domino,kiedy jedno ogniwo upadnie,za nim ciągnie się sznur kolejnych. To samo z życiem. Jedno wydarzenie przekreśla i niszczy następne. Czysta filozofia. Moja filozofia. Człowiek od początku skazany jest na przegraną, pojedyncze wygrane mają na celu potrzymanie go przy życiu. Nic więcej. Bo na końcu przegrasz - umrzesz. Choć to może wygrana ? Przecież pójdziemy do nieba. Jeśli w ogóle ono istnieje. Wierze że jest ale czy na pewno ? Cienka ta moja wiara. Tak sobie myślę że mało wierzę i w Boga i nawet w siebie. Masz rację , nie wierzę w siebie zupełnie, mam niską samoocenę i żadnego uzasadnienia dlaczego tak robię. Nie lubię nie mieć racji. A zdarza mi się to tak często. Przeklęty los. Znikaj. Akysz.


Dziękuję za odpowiedzenie na ankietę. Blog miał być zawieszony ale skoro, chcecie bym pisała, to nie mam wyboru. Będę się starać. Lecz to tylko wypociny, nic nie znaczące przemyślenia. 


poniedziałek, 12 listopada 2012

Pytanie


Po prawej stronie --------------------------------------------------->

Macie ankietę, proszę was abyście odpowiedzieli na zadane pytanie. Tylko jedno kliknięcie ale dla mnie to ważne informacje. :) 
- Variabele

sobota, 10 listopada 2012

Sumienie


,,Gdy masz coś na su­mieniu na­wet od­dech przy­pad­ko­wego przechod­nia przyp­ra­wia o niepew­ność w sercu.,, 

Zabawne ale prawdziwe. Znacie to na pewno. ja doskonale pamiętam, kiedy coś zbroiłam siedziałam cichutko w swoim pokoju jak mysz. I dźwięk mojego imienia wydobywającego się z ust mamy przyprawiał mnie o dreszcze i przyspieszenie pracy serca. A w myślach pytanie ,, czy ona wie ?,, . Jeżeli ktoś nie miał takiego uczucia to niech napiszę, chętnie się dowiem ilu jest takich ludzi. Na pewno jako brzdące broiliście. Każdy. Dziś jesteśmy już więksi, nie zagraża nam tak bardzo mama i tata ale częściej koledzy koleżanki czy przyjaciele. Dzisiaj nie broimy ale wręcz odwalamy i to niezłe głupoty. Mama nam wybaczała i będzie wybaczać zawsze  ale czy ludzie nam wybaczą ?


czwartek, 8 listopada 2012

Mapa.


,, Ma­pa po­każe Ci drogę lecz nie wyz­naczy kon­kret­ne­go celu. ,,

Zgubiłam się. Wśród miliona dróg i ich rozwidleń. Nigdzie nie widzę drogowskazów. Jakby ktoś umyślnie schował je przede mną, chcąc bym nie doszła do celu. Ja mam jednak mapę. Ale nie do końca umiem się nią posługiwać. Choć posługiwać to raczej złe słowo, zbyt bezczelne. Nie umiem jej wykorzystać w odpowiedni sposób. Jest dla mnie zagadką, którą mam zamiar rozwiązać. Nie mam jednak cech Sherlocka Holmesa. Zagadki to nie moja mocna strona. Staram się mimo tego. Jak myślisz dlaczego wciąż zadaję Ci pytania ? Chcę się rozwiązać. Ciekawe czy ktoś już to uczynił. Czy odgadł twoje myśli i uczucia. Muszę zrozumieć mapę która prowadzi mnie przez kręte drogi i labirynty. Ma w sobie tak wiele wskazówek, które odnajdę.To tylko kwestia czasu. (mam nadzieję). Minuty, godziny albo lata dzielą mnie od finiszu lub porażki. Moja mapo. Gdzie twoja legenda ?


wtorek, 6 listopada 2012

Ten sam świat


,,Uwierzysz, że to ten sam świat co dziesięć lat temu ?,, - septembereighth

Nic się nie zmieniło oprócz nas. Trochę wyciągnęło nas w górę, nabraliśmy ciałka, ale i doświadczenia. Zebraliśmy wiele wspomnień, tyle że w sumie moglibyśmy spokojnie umierać. Jesteśmy odważniejsi a może bardziej bezczelni, a do tego nie zważamy na konsekwencje. Tak to raczej nie kwestia odwagi ale wychowania. A więc uwierzysz że to ten sam świat co kilka lat temu ? Ja nie mogę, nie umiem. Lecz to tylko ja się zmieniłam, zmienili się ludzie wokoło, natura pozostała taka sama, wszystko jest na swoim miejscu ale nie MY. Chodzimy bez powodu w tą i z powrotem, szukając jakiegoś znaku z nieba. Ekhhem.. On nie czuwa. Przykro mi, ale nic dla niego nie znaczymy. Zbyt wiele zła wyrządziliśmy byśmy mogli zostać docenieni. Ten sam świat, tylko płynie czas, zmieniają się pionki, jeden odpada przychodzi następny. Z tobą też tak będzie. Chyba Ci się uda, Chyba dasz radę, ale tak jak mówię CHYBA. Nic w życiu nie jest pewnie, oprócz jednej rzeczy ; Śmierci. To jedyne co nastąpi w stu procentach. Nie da się uciec. Nie ma takiej możliwości. To ten sam świat, ta sama śmierć, tylko nie to samo życie. Nie ta sama Ja.


niedziela, 4 listopada 2012

Człowiek

- Jak się z tym czujesz ?
- Ale z czym ? - zapytał niepewnie człowiek
- zraniłeś bliźniego, nie poruszyło cię to ?
- Jesteśmy stworzeni żeby ranić, wychowani aby być bezwzględnymi, przeznaczeni by nie opierać się złu.

Nie oszukasz faktów, a fakty to powyższy dialog. Macie jednak w sobie przebłyski dobra. Umiecie być wrażliwi skoro tak dużo płaczecie. Umiecie ufać skoro powierzacie sobie nawzajem sekrety. Umiecie czuć skoro mówicie ,,Kocham cię,, . Nie wydaje się wam tego  dość mało ? niezbyt proporcjonalnie do czasu ile istnieją  ludzie i świat.Tak wiele mogli się już nauczyć.  Cóż, wina leży tylko po jednej stronie. 

- Widziałem dziewczynę, bardzo podobną do ciebie, podbiegłem i ją przytuliłem, ale to jednak nie byłaś TY.
- Próbuj dalej, w końcu uda Ci się przytulić MNIE.


*Zapamiętać te najpiękniejsze sny*

I niech mnie ktoś przytuli, tak po prostu, bez powodu.


sobota, 3 listopada 2012

Hello, November


Witaj w moim pamiętniku, witaj w pamiętniku człowieka zagubionego pośród lustrzanych odbić. Uśmiechnięte i rozpromienione twarze a w wśród nich  fałszywe wyrazy, złudzenia. Nagle znikają jak obraz zamazany przez zdenerwowane dziecko, któremu nie wyszedł obrazek. A tym dzieckiem jest Bóg. Eliminuje z pola walki słabe ogniwa. Tak jak Ojciec stara się poprawić wszystkie złe cechy swojej pociechy. Chce jej pomóc. Po kolei pękają lustra, nie ma już fałszywych odbić. A ty człowieczku, pozostaniesz uśmiechnięty czy roztrzaskasz się na milion małych kawałków ?