Ile w tym prawdy. Przecież obchodzą nas właśnie wyłącznie słowa. Oczekujemy ich. Pragniemy ich bardziej niż czegokolwiek. Nie oszukujmy się. Taka nasza natura. Jednak nie jesteśmy przecież zaprogramowani na stałe. Możemy się zmienić. Najwyższa pora, aby mówić z sensem. Nie za dużo, lecz też nie za mało. Z rozsądkiem. Zawsze mi tego brakowało i brakuje. Należę do ludzi, którzy lubią palnąć głupotę, by później przez długi czas żałować. Może czas zamilknąć. Słuchać i samemu nie otwierać ust. Zrozumieć innych, gdy siebie się już nie rozumie. A jeśli o to w tym wszystkim chodzi ? Przestać być samolubnym. Nie myśleć wyłącznie o sobie i nie ubolewać nad własnym losem. Wybrać z pośród tłumu człowieka. Niech stanie się naszym oczkiem w głowie. Dać mu wszystko i sprawić, by był szczęśliwy. Tak, chyba w tym rzecz. Przecież sami możemy stać się czyimś skarbem.
Gdzie jesteś ? Tęsknie.