czwartek, 11 października 2012

Liczyłeś kiedyś ile ciebie jest w tobie?


,,Wrzucacie jakąś fajną fotkę na Facebooka i choćbyście nie wiem jak wystrzałowo na niej wyszli, choćby nie wiem jak fajna była ta fota, zawsze ale to zawsze znajdzie się baran, który zwróci uwagę na jakiś bzdurny szczegół – a tu krzywy uśmiech, tam niedoświetlone, tam przepalone, tu kosmyk włosów krzywo się ułożył, a w ogóle to się do dupy ubrałaś. Wrzucasz fotę jedzenia, to ci wypomną brudną kuchenkę albo przypalonego ziemniaczka. Fotę z imprezy – oj na pewno się ostro schlałaś. Napiszesz fajny tekst, znajdą w nim literówkę i tylko o niej wspomną. Wielbiciele drugiego planu nie interesują się tym, co chcesz przekazać. Sikają w majty, gdy znajdą coś do czego mogą się doczepić,, - septembereighth

Witamy we współczesnym świecie, gdzie nie liczy się serce ale markowe cichy. Nie ma miejsca dla ludzi uprzejmych ale jest wystarczająco dużo aby rozłożyli się ci którzy umiejętnie tępią innych. Gdzie ,, k**wa ,, zastępuję połowę wypowiadanych słów, a zaufanie to cecha niespotykana.

Chciałabym się cofnąć do innych lat gdzie to co dzisiaj jest codziennością wtedy było absurdalne. Boję się pomyśleć co będzie już za parę lat. Czy kiedyś wrócą czasy gdy młodzież miała szacunek do siebie, rówieśników i osób starszych. Oby.


2 komentarze: