poniedziałek, 5 stycznia 2015

Nic.

Siadam od kilku dni co wieczór i próbuję cokolwiek napisać. Za każdym razem kładę się spać przegrana. Wokół jest tyle tematów ale żaden nie wydaje się warty uwagi, na żaden nie mogę się wystarczająco rozpisać. Już na początku tego wszystkiego założyłam, że nie będę pisać na siłę bo nikomu nie wychodzi to na dobre. Tak więc od kilku dni nowego roku, siedzę i nic tu nie pozostawiam. I przechodzi mi przez głowę myśl, że nic też jest tematem. Wbrew mniemaniu spotykamy się z tym często. Każdego poranka mijam ludzi, z którymi nic mnie nie łączy. Nie znam ich imienia, nie wiem czy są zakochani czy przeżywają wewnętrzną depresję po jesienną. Przechodzą obok mnie nie pozostawiając żadnego śladu. Nic nie znaczą. Czasem siadam przy biurku i otwieram książkę, która w teorii powinna przynieść mi ogromną ilość wiedzy, tak chorobliwie pożądanej w dzisiejszych czasach. Ku mojemu zaskoczeniu po kilkudziesięciu przeczytanych stronach w pamięci pozostaje mi pustka, nic. Znajdzie się parę osób, które pogardliwie to przeczytają i ustawią sobie nade mną automatycznie plakietkę nieuk albo wypomną mi, że po prostu nie umiem się uczyć, czytam nieuważnie i nie skupiam się. Możliwe, ale to nic nie znaczy. Nie wywrą na mnie żadnego wrażenia. Spokojnie, wciąż szukam swojego sposobu. Teraz siedzę i naprawdę nic mi się nie chce. Ale to przecież normalne. Ludzkie. Są ludzie ogarnięci znieczulicą, którzy nic nie czują. Zamykają się na klucz przed jakimikolwiek uczuciami. Nicości w świecie jest wiele. Doświadczamy w codziennym funkcjonowaniu, wielu rzeczy, na które zwyczajnie machamy ręką mówiąc; to nic. Często bolą mnie nogi, ramiona czy głowa. Czasem, ktoś przypadkiem trąci mnie na korytarzu, albo zapomni przynieść mi zeszyt. To nic. Musimy nauczyć się odróżniać rzeczy nieważne, ważne i ważniejsze. Rzeczy które nic nie znaczą od rzeczy, które znaczą wszystko. Nawet jeżeli nic jest niczym to jest czymś. Pokręcone. Ale gdyby wszystko byłoby proste to co byśmy robili. Nic. Zupełnie nic.


No nic, lubię nasze pogaduchy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz